niedziela, 7 grudnia 2014

Biga kwietniowa

Kwiecień jest dla mnie takim dziwnym miesiącem (przynajmniej w tym roku był), kiedy radość pierwszych wiosennych dni przeplata się z refleksją Wielkiego Postu. Kuszą kolorowe wesołe zestawienia, a jednak czuję, że czasem powinno się wybrać coś bardziej stonowanego, spokojniejszego i (przede wszystkim do kościoła) zakrywającego ciało. Przygotowując stylizacje kwietniowe starałam się wszystko to wziąć pod uwagę. Po raz kolejny pomagała mi Kuzynka, tylko w pierwszym tygodniu sama robiłam zdjęcia.




Pierwsza propozycja jest chyba bardziej kolorowa niż stonowana :) Po kilku marcowych stylizacjach dziewczęcych postawiłam na coś bardziej kobiecego. Niekoniecznie w moim stylu, nie tylko ze względu na spodnie i szpilki :) Ale były buty, była torebka, była biżuteria i wszystko tak fajnie złożyło się w całość kolorystyczną, że strój naprawdę mi się podoba.  Nie pamiętam, czy było to wiosną, czy latem, ale stopniowo w Bidze zaczęło pojawiać się coraz więcej ciekawej biżuterii, od jakiegoś czasu nawet firmowanej przez Bigę, stale dostępnej, dzięki czemu stylizacje mogły być bardziej urozmaicone, no i można się w fajne rzeczy zaopatrzyć. 




Drugi zestaw bardzo kojarzy mi się z moją Mamą. Myślę, że wszystkie te elementy mogłaby założyć (no może poza butami na obcasie, chociaż są śliczne), a i w całości taki strój jakoś mi do niej pasuje. Mnie podoba się tutaj wszystko, ale samej siebie w tym nie widzę. Przepraszam za niewyprasowane spodnie, ale takie niestety są realia - rzeczy są odkładane wcześniej do koszyka, więc mają prawo się wymiąć, a niektóre materiały są dosyć wrażliwe. Oczywiście mogłam, biorąc to pod uwagę, zrezygnować z takich elementów, ale, ponieważ były bardzo ładne i pasowały do konkretnego pomysłu, liczyłam na wyrozumiałość oglądających i oceniających. W końcu chodziło o to, aby zachęcić do zakupów, a w domu każdy może sobie ubrania poprasować :) Zarówno kolory, jak i fasony powyższych rzeczy spowodowały, że kojarzą się one ze stylem safari. Może w kwietniu jest jeszcze na to za wcześnie, ale jakoś nie mogłam się oprzeć :)






Trzeci zestaw przypadł na Wielki Tydzień, ale nie byłabym sobą, gdybym nie przemyciła odrobiny koloru. Strój jest dosyć skromny, a mimo to kobiecy. Myślę, że na uczelni czy w pracy sprawdziłby się doskonale. W poprzednich dwóch propozycjach poszalałam i zdecydowałam się na krótki rękaw, tutaj powróciłam na ziemię i połączyłam kilka warstw, bardziej adekwatnie do kwietniowej pogody.







Na Wielkanoc chciałam zaproponować coś dziewczęcego, pastelowego, wiosennego, ale jakoś bardzo mi się spodobały te neonowe buty na koturnie. Dodałam do tego jeszcze prześliczną wiklinową torebkę i wyszedł zestaw bardziej na piknik niż świąteczne śniadanie :) Jest to chyba lekki miszmasz, ale jakże uroczy.




W kwietniu, podobnie jak w marcu, zdecydowałam się przedstawić dodatkowy pomysł. Tym razem był to strój na majówkę. Pogoda chyba nie do końca idealnie do niego pasowała (klik klik), ale nie mogłam tego przewidzieć. Zestaw inspirowany był strojem, w którym kiedyś pojawiła się Anja Rubik. Mówiąc językiem użytkowniczek Allegro, zdjęcie nie oddaje jego uroku.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz