czwartek, 18 grudnia 2014

Biga majowa

Kolejny miesiąc bigowych stylizacji i coraz lżejsze ubrania. Właściwie na maj wymyśliłam stroje letnie, trochę wakacyjne, ale, jeżeli dobrze pamiętam, pogoda w tym miesiącu była raczej udana. Przestałam udawać, że spodnie mają jakiekolwiek znaczenie i zaprezentowałam wyłącznie sukienki i spódnicę. 

Pierwsza propozycja to strój raczej służbowy, ale z marynarskimi akcentami, dokładniej w marynarskich kolorach, bo kotwic jakoś tam nie widzę :)




Kolejny zestaw byłby pewnie idealny na wakacje, ale postanowiłam zaproponować go już na majowy piknik. Tylko kilka elementów, wszystkie dziewczęce i urocze. Sukienka w kwiatki, z koronką i falbanką, przepiękna. Oczywiście chciałam ją wziąć dla siebie, ale jednak miliona takich sukienek mieć nie muszę. Do tego naszyjnik z jaskółką, który teraz jest mój :) Słomiany kapelusz i drewniako-sandały, czyli stuprocentowo piknikowe dodatki. Brakowało tylko koszyczka, choćby takiego, jaki pojawił się w jednej z kwietniowych stylizacji.




Trzeci strój jest idealny na wiosenny spacer. Sukienka pozwala opalić ramiona, a szal chroni przed wieczornym chłodem. Elegancji dodają srebrne sandałki. O, wygląda na to, że w maju miałam szczęście do butów i torebek.




Ostatni pomysł też raczej letni, festiwalowy. Strój, który bardzo chętnie założyłabym sama (jak chyba wszystkie zestawy z maja). Piękna długa kwiecista sukienka, lekko marynarski kardigan, więc coś i na dzień, i na wieczór, zwłaszcza na spacery nad brzegiem morza :) Kolorów dodają paskowe sandałki, romantyzmu liczne naszyjniki, a naturalności skórzana torebka. Troszkę miszmasz, ale idealnie w moim stylu. Gdzie to lato? :)



niedziela, 7 grudnia 2014

Biga kwietniowa

Kwiecień jest dla mnie takim dziwnym miesiącem (przynajmniej w tym roku był), kiedy radość pierwszych wiosennych dni przeplata się z refleksją Wielkiego Postu. Kuszą kolorowe wesołe zestawienia, a jednak czuję, że czasem powinno się wybrać coś bardziej stonowanego, spokojniejszego i (przede wszystkim do kościoła) zakrywającego ciało. Przygotowując stylizacje kwietniowe starałam się wszystko to wziąć pod uwagę. Po raz kolejny pomagała mi Kuzynka, tylko w pierwszym tygodniu sama robiłam zdjęcia.




Pierwsza propozycja jest chyba bardziej kolorowa niż stonowana :) Po kilku marcowych stylizacjach dziewczęcych postawiłam na coś bardziej kobiecego. Niekoniecznie w moim stylu, nie tylko ze względu na spodnie i szpilki :) Ale były buty, była torebka, była biżuteria i wszystko tak fajnie złożyło się w całość kolorystyczną, że strój naprawdę mi się podoba.  Nie pamiętam, czy było to wiosną, czy latem, ale stopniowo w Bidze zaczęło pojawiać się coraz więcej ciekawej biżuterii, od jakiegoś czasu nawet firmowanej przez Bigę, stale dostępnej, dzięki czemu stylizacje mogły być bardziej urozmaicone, no i można się w fajne rzeczy zaopatrzyć. 




Drugi zestaw bardzo kojarzy mi się z moją Mamą. Myślę, że wszystkie te elementy mogłaby założyć (no może poza butami na obcasie, chociaż są śliczne), a i w całości taki strój jakoś mi do niej pasuje. Mnie podoba się tutaj wszystko, ale samej siebie w tym nie widzę. Przepraszam za niewyprasowane spodnie, ale takie niestety są realia - rzeczy są odkładane wcześniej do koszyka, więc mają prawo się wymiąć, a niektóre materiały są dosyć wrażliwe. Oczywiście mogłam, biorąc to pod uwagę, zrezygnować z takich elementów, ale, ponieważ były bardzo ładne i pasowały do konkretnego pomysłu, liczyłam na wyrozumiałość oglądających i oceniających. W końcu chodziło o to, aby zachęcić do zakupów, a w domu każdy może sobie ubrania poprasować :) Zarówno kolory, jak i fasony powyższych rzeczy spowodowały, że kojarzą się one ze stylem safari. Może w kwietniu jest jeszcze na to za wcześnie, ale jakoś nie mogłam się oprzeć :)






Trzeci zestaw przypadł na Wielki Tydzień, ale nie byłabym sobą, gdybym nie przemyciła odrobiny koloru. Strój jest dosyć skromny, a mimo to kobiecy. Myślę, że na uczelni czy w pracy sprawdziłby się doskonale. W poprzednich dwóch propozycjach poszalałam i zdecydowałam się na krótki rękaw, tutaj powróciłam na ziemię i połączyłam kilka warstw, bardziej adekwatnie do kwietniowej pogody.







Na Wielkanoc chciałam zaproponować coś dziewczęcego, pastelowego, wiosennego, ale jakoś bardzo mi się spodobały te neonowe buty na koturnie. Dodałam do tego jeszcze prześliczną wiklinową torebkę i wyszedł zestaw bardziej na piknik niż świąteczne śniadanie :) Jest to chyba lekki miszmasz, ale jakże uroczy.




W kwietniu, podobnie jak w marcu, zdecydowałam się przedstawić dodatkowy pomysł. Tym razem był to strój na majówkę. Pogoda chyba nie do końca idealnie do niego pasowała (klik klik), ale nie mogłam tego przewidzieć. Zestaw inspirowany był strojem, w którym kiedyś pojawiła się Anja Rubik. Mówiąc językiem użytkowniczek Allegro, zdjęcie nie oddaje jego uroku.

czwartek, 27 listopada 2014

Wiosenna sałatka

Obiecany wczoraj strój z połowy marca. Mieszanka kolorów, która bardzo przydałaby się w taki dzień jak dziś. Korzystając z tego, że zdjęcia wyglądają dużo lepiej niż zazwyczaj (dzięki, Marcyś) wrzucam ich więcej niż zazwyczaj. Jabłka na opasce i torebce, banany na kolczykach, ananasy na bluzce i papryczki chilli na spódnicy - czy można sobie wymarzyć więcej witamin w jednym stroju? Można, ale czarne balerinki w wisienki jakoś mi nie pasowały do reszty :)











Z archiwum Flickra, część CXC






środa, 26 listopada 2014

Biga marcowa

Marzec to czas nowych trendów, więc zanim wybrałam się do Bigi, zapoznałam się z tym, co proponowały magazyny. I chyba niewiele na tym skorzystałam :)To również czas nieco cieplejszej pogody, można więc, chociażby w wyobraźni, zdecydować się na lżejsze, warstwowe stroje. Wreszcie jest to czas zupełnie innych, jasnych i naprawdę kolorowych, kolorów. W tym miesiącu również współpracowałam z moją Kuzynką, ale ponieważ mogła dołączyć dopiero w połowie miesiąca, dwie pierwsze stylizacje sfotografowałam sama moim supertelefonem. Początek wiosny tak rozbudził moją kreatywność, że na marzec zaproponowałam nie cztery, ale aż pięć stylizacji. 




Pierwsza propozycja to kwiaty, pastele i kobiecość. Elegancki zestaw do pracy, na spacer czy spotkanie towarzyskie. Warstwy (bluzka, sukienka, kardigan, trencz) zapewniają ochronę przed chłodem, dodatki (apaszka, pasek, naszyjnik, torebka) sprawiają, że strój staje się ciekawszy. Apaszkę do powyższego zestawu zaproponowała Pani Kierowniczka sklepu i myślę, że jest to fajny wiosenny akcent. Torebka i naszyjnik to elementy, których pewnie dla siebie bym nie wybrała, ale do całego zestawu pasowały idealnie.
Nie wiem, czy zauważyłam to dopiero w marcu, czy już wcześniej, ale są w Bidze ubrania, które bardzo długo (nawet przez kilka miesięcy) nie opuszczają sklepu. Były elementy, które kilkakrotnie chciałam wykorzystać, ale jakoś ciągle mi nie pasowały (lub pasowały za którymś razem), były też takie, które wykorzystałam, a potem widziałam je jeszcze wiele razy na wieszaku. Trochę szkoda, że sklep nie proponuje większych (częstszych) obniżek, bo niektóre z tych rzeczy były naprawdę fajne, ale pewnie za drogie. Może pomogłaby też wymiana asortymentu między sklepami, by ubrania, które nie znalazły swojego nabywcy w jednym miejscu, miały szanse zaprezentowania się innym klientom. Powyższą sukienkę mierzyłam, gdy moja ciąża była już widoczna, mniej więcej w sierpniu, czyli aż 5 miesięcy po pokazaniu jej na manekinie. Przy tworzeniu stylizacji też bywało to problemem, bo, chociaż ubrań jest w sklepie ogromna ilość, zdarzało się, że wszędzie widziałam znowu to samo. Klientka, która nie lubi za bardzo szperać, a przychodzi regularnie, mogła się zniechęcić. Ja na szczęście nie jestem tego typu klientką :)




Drugi zestaw to kwiaty, kwiaty, kwiaty i kolory. Sama z chęcią założyłabym taki strój, a bluzkę nawet kupiłam (mogłaś ją zobaczyć tutaj). Chyba już wiesz, że uwielbiam, gdy jakiś wzór pojawia się na kilku elementach ubioru. Postanowiłam wykorzystać to również przy tworzeniu stylizacji, a cóż jest lepszego od bukietu wiosennych kwiatów? 




Kolejny strój to również kwiaty i kolory, ale w bardziej kobiecym wydaniu. Spódniczka to tak naprawdę niezbyt zabudowana sukienka, do tego bluzka bez rękawków, kardigan i pasek z klamrą zwróconą do tyłu. Zawsze żałuję, że na takie proste pomysły nieco innego wykorzystania znanych elementów wpadam tylko tworząc bigowe stylizacje, a jakoś przy ubieraniu się nie potrafię tego zrobić. 




Tworząc zestaw na pierwszy dzień wiosny naprawdę sobie poszalałam. Wyjątkowo pojawiają się spodnie, jest wreszcie torebeczka. Na wiosenny spacer przydaje się zarówno dłuższy sweterek (za to z krótszymi rękawami), jak i trencz. Wszystko w energetycznych, wiosennych kolorach, a białą bluzeczkę usprawiedliwia obecność groszków. Oj, tak, chciałabym teraz mieć na sobie coś takiego :)





Ostatni pomysł to również w stu procentach ja :) Połączenie pasków i kwiatów, kokardka i serduszko, znowu wiosenne kolory, spódniczka i (może nie aż tak piękne i średnio w moim stylu, ale za to wygodne) idealnie dopasowane kolorystycznie balerinki. Buty, torebka i biżuteria w jednym zestawie - zdecydowanie miałam szczęście :)








Więcej o moim stroju już w najbliższych dniach!