wtorek, 8 kwietnia 2014

Z archiwum Flickra, część LXII

Zupełnie przypadkiem tak się złożyło, że dzisiejsze zdjęcia przedstawiają strój, który miałam na sobie składając zeznania. Nie, nie w sprawie wspomnianej wczoraj kradzieży. W sprawie innej kradzieży, która podobno była tylko oszustwem. Pewien pan sprzedał mojemu Mężowi (ówczesnemu chłopakowi) laptop, tylko jakoś później zapomniał go wysłać. Przez dłuższy czas twierdził, że już wysłał albo że właśnie idzie na pocztę. My też po jakimś czasie postanowiliśmy pójść - na policję. Podobnie jak przynajmniej kilkanaście innych osób. A, panie oszuście, jeśli to czytasz, przypominamy, że nadal czekamy na zwrot pieniędzy, którego termin minął w listopadzie. Z takich dramatycznych wydarzeń w moim życiu przypomina mi się jeszcze jedna kradzież. Nie, przepraszam, to było krótkotrwałe zabranie czy coś takiego. W każdym razie Tata wyszedł do pracy, a Mama właśnie robiła mi mój wymarzony kucyk w stylu mojej koleżanki Agmieszki K. Po chwili Tata wrócił, bo okazało się, że nasze auto zmieniło miejsce pobytu i niestety nie zostaliśmy o tym poinformowani. Mam nadzieję, że do trzech razy sztuka i to by było na tyle tego typu przestępstw (a najlepiej jakichkolwiek przestępstw) w moim życiu. No i do takich kucyków z boku głowy też jakoś straciłam serce. Za to kanapek z mielonką (zamiast szynki) zazdrościłam Agnieszce dalej :)






Właściwie wątek szynki nie jest tu przypadkowy. Porównanie koloru moich rajstop z kolorem szynki było jednym z milszych, z jakimi się spotkałam. 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz