niedziela, 9 listopada 2014

Z archiwum Flickra, część CLXXVI

Dzisiaj niestety jest mniej pięknie i w planach, poza kościołem, tylko siedzenie w domu. Nie miałam ochoty na żaden specjalny strój, wybrałam dresowe spodnie i bluzę. Czasem można sobie na to pozwolić, nawet jeśli ma się cztery pary nowych kolorowych rajstop - tak, w końcu znalazłam kolorowe rajstopy ciążowe i nawet nie było to takie trudne, bo były na Allegro. Jeszcze ich nie testowałam, ale mam nadzieję, że się sprawdzą. A pieniążki na spodnie dostałam w imieninowym prezencie od Rodziców, więc i taki zakup mnie czeka. Naszła mnie dzisiaj zresztą taka myśl, że już właściwie niedługo do końca. Fakt, że te najtrudniejsze chwile, również ubraniowo, jeszcze przede mną. Ale jednak wkrótce przyjdzie taki czas, kiedy będę mogła bez przeszkód pomalować paznokcie, zafarbować włosy, założyć stare ubrania (no prawie, najpierw trzeba się w nie zmieścić i chyba na parę miesięcy zaprzyjaźnić się z bluzkami/sukienkami na guziczki, w które będę musiała się dopiero zaopatrzyć). Szkoda tylko, że nie będzie pretekstu do kupowania nowych ciuszków :)







Brak komentarzy :

Prześlij komentarz